poniedziałek, 30 stycznia 2017
środa, 25 stycznia 2017
Na rekolekcje dotarłyśmy w piątek 13.01 z lekkim strachem o
to, czy podołamy postawionej przed nami misji. Szybko przekonałyśmy się, że to
będzie niezapomniany czas. W sobotę zaczęła się zjeżdżać młodzież z różnych
stron diecezji. Zaskoczyła nas ich otwartość i energia – długo razem
śpiewaliśmy i graliśmy w gry integracyjne. W kolejne dni analizowaliśmy tematy:
„dobra”, „zła” i „zwyciężania zła dobrem” częściowo opierając się na życiorysie
bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który patronował tym rekolekcjom. Co nas
szczególnie urzekło to entuzjazm i poczucie humoru uczestników – wszyscy
doskonale bawili się na wspólnych zabawach. Mieliśmy nawet quiz, którego
nagrodą był wstęp do Nieba J.
Poza tym jednego popołudnia wzięliśmy udział w grze terenowej z harcerzami, którzy
wprowadzili nas nieco w historię Sierakowic i kulturę Kaszub. Nawet
podsumowania prac w grupie przyniosły nam wiele radości widząc kreatywność
poszczególnych zastępów – w piosenkach, scenkach itp. Nie zabrakło momentów
wspólnej modlitwy i czasu spędzonego na Eucharystii z Panem Jezusem. Każdy nowy
dzień witaliśmy wspólną Jutrznią.
Był to dobry czas, z którego skorzystałyśmy równie mocno jak
młodzi. Jesteśmy wdzięczne Dobremu Bogu za wszystkich ludzi, których miałyśmy
okazję tam poznać i doświadczyć szaleństwa Jego ogromnej Miłości w każdym z
nich.
Niedziela była dla nas dniem świętowania. Obchodziłyśmy zaległe „18” J urodziny Mariki a także urodziny i zbliżające się imieniny Martyny. Przy okazji powitałyśmy s. Gaudię i Justynę, które wróciły z rekolekcji KSM. Na przywitanie s. Jonasza z pomocą s. Oliwi przygotowały pyszne babeczki. Przepis na nie znajduje się na naszym blogu.
czwartek, 19 stycznia 2017
Panie Jezu, tego wieczoru stajemy przed Tobą,
aby prosić Cię o nowe, święte powołania do naszego zgromadzenia. Potrzebujemy dzisiaj naśladowców Jezusa Chrystusa,
którzy za wzorem świętego Ojca naszego Franciszka i Matki Magdaleny zobowiążą
się czynić więcej i dokonywać większych rzeczy zachowując przykazania i rady
Pana Naszego Jezusa Chrystusa.
Bóg podniósł nas do wielkiej godności, gdyż
stworzył nas i ukształtował według ciała na obraz umiłowanego Syna, a według
Ducha na swoje podobieństwo. Przez Chrystusa i w Chrystusie stworzeni
wybrałyśmy sposób życia, który ugruntowany jest na słowach i przykładach
naszego Odkupiciela. Wybrałyśmy życie pokuty, wiedząc, że mamy się nieustannie nawracać.
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Jest ono zawsze, ilekroć milkniesz, by wysłuchać innych
Zawsze, kiedy rozdajesz nadzieje
Zawsze, kiedy niesiesz pomoc zrezygnowanym, zniechęconym, słabym
zawsze ilekroć przyznajesz jak małe są twe możliwości-
gdy sam prosisz o pomoc
gdy sam prosisz o pomoc
zawsze ilekroć pozwalasz, by Bóg pokochał innych poprzez ciebie
Zawsze wtedy jest Boże Narodzenie!
sobota, 14 stycznia 2017
piątek, 13 stycznia 2017
W dniu dzisiejszym s. Gaudia i postulantka Justyna pojechały do Sierakowic, aby jako animatorki uczestniczyć w rekolekcjach KSM. Odprawiłyśmy drogę krzyżową w intencji osób uczestniczących w rekolekcjach oraz kadry.

wtorek, 10 stycznia 2017
Nowicjat Siostry Franciszkanki
1/10/2017
0 Comments
W dniu wczorajszym nowicjuszki II roku udały się na praktyki do naszych wspólnot:
Nowicjat trwa dwa lata, pierwszy rok - tzw. kanoniczny- to czas nawiązywania głębszej relacji z Jezusem, (na marginesie sprzyja poznaniu topografii Orlika :)) Natomiast drugi charakteryzuje się m.in. tym, że nowicjuszka odbywa miesięczne praktyki w innej wspólnocie oraz jedzie do domu na próbę. Jest to niewątpliwie sygnał, że Pierwsze Śluby zbliżają się dużymi krokami.
- s. Janina- Chojnice ul. Wysoka
- s. Petra- Częstochowa
- s. Wincenta- Więcbork
Już tęsknimy na naszymi Siostrami i czekamy na ich powrót.
niedziela, 8 stycznia 2017
sobota, 7 stycznia 2017


środa, 4 stycznia 2017
Dlaczego bł. Ks. Stefan Wincenty Frelichowski? - Bo to wszystko przez "ZET-HAP"
Nowicjat Siostry Franciszkanki
1/04/2017
0 Comments

Postać ks.Stefana Wincentego Frelichowskiego poznawaliśmy już jako "młodzi harcerze", jednak dla mnie pojawiło się zbyt wiele imion i nazwisk bohaterów czy patronów harcerskich, a Wicek był postacią, która zeszła u mnie na dalszy plan. Wiedziałam, kiedy się urodził i kiedy zmarł i to mi wystarczyło. Na szczęście w odpowiednim czasie "upomniał się o trochę więcej uwagi z mojej strony. Oczywiście nie wepchnął się od razu z butami:)."Poznawaliśmy się" powoli:). Teraz widzę, że im intensywniej myślałam o klasztorze, tym częściej w tematach harcerskich pojawiał się bł. ks. Wincenty- chociaż wtedy tego ze sobą nie łączyłam. Przez zbiórki, biwaki czy rajdy harcerskie bardziej poznawałam Wicka. Kiedy dwa lata temu przekroczyłam progi zakonu, w mojej głowie było zupełnie inne imię, ale szybko okazało się, że jest już "zajęte," wiec odpuściłam na jakiś czas szukanie nowego imienia. Parę tygodni później rozwmawiałyśmy z moimi siostrami semestralnymi o imionach. Ku mojemu zdziwieniu z pewnością w głosie powiedziałam"Wiecie co? Ja będę Wincenta". Siostry zareagowały tak, jakby to było oczywiste (widocznie dużo mówiłam o Wicku ;p), ale ja wcale przekonana nie byłam...