niedziela, 19 sierpnia 2018

Wątpliwości osób rozeznających swoje powołanie do życia zakonnego. cz. 2

Zapraszamy do drugiej części dotyczącej wątpliwości osób rozeznających powołanie do życia zakonnego.
3. Wstąpię do zgromadzenia i okaże się, że to nie to miejsce i co wtedy?


Są etapy rozeznawania powołania, zarówno przez Ciebie jak i przez Zgromadzenie. Jeśli nie zaryzykujesz, to nigdy się nie dowiesz, czy to jest ta droga. Na dobrą sprawę masz 8 lat, na ostateczne powiedzenie Bogu „tak” na zawsze. Po 3 pierwszych latach formacji początkowej składa się pierwszą profesję na rok, którą odnawia się aż do ślubów wieczystych, jeśli dalej takie pragnienie serca w sobie nosisz. Pan Bóg chce dla nas dobra i nam błogosławi.
Rada: Zaryzykuj, nic nie tracisz! Czas spędzony przy Panu nigdy nie jest czasem straconym, On zawsze błogosławi.
Co mówi Matka Magdalena? „Dobrze, że jesteś moje dziecko, On Cię tu przysłał i pobłogosławił Twoje przyjście”
Co mówi Pismo Święte? „Chleb spożywacie zapracowany ciężko, a Pan i we śnie darzy swych umiłowanych” Ps 127

 4. Jeśli nie wiesz co robić?
Pytaj Pana, zadawaj Mu pytania,  śmiało. Otwórz serce i uszy. Po rozmowach z naszymi nowicjuszkami kilka z nas przyznało się do tego, że przyjechało tutaj, aby rozeznać i utwierdzić się w przekonaniu, że to nie jest droga dla nich, po to aby „ta myśl” odczepiła się od nich. Jednak to Pan Bóg miał inny plan od naszego, chciał nas tutaj, dlatego nas tutaj przysłał.
Rada: Z odwagą otwieraj Pismo Święte, proś najpierw o światło Ducha Świętego i pytaj co mam robić.

My w ostatnim czasie szczególnie pamiętamy w modlitwie o tych, którzy rozeznają swoje powołanie do życia zakonnego. Wiemy, że to trudna decyzja, wymagająca odwagi, wyrzeczeń, rezygnacji, ale podobnie jak każda inna. Zawsze wybierając jedno rezygnuje się z drugiego. Bardzo trudno jest żyć jedną nogą tu, a drugą tam, to tak jakby było się w rozkroku i niewiadomo gdzie ruszyć, to jakby głowa była w jednym miejscu, a serce w drugim i tak naprawdę nie jest się obecnym nigdzie. Zdecyduj się na jedno!
s. Serafina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz