W miniony poniedziałek 11 lutego odbył się u nas Światowy
Dzień Chorego. Centrum tego spotkania była oczywiście Eucharystia z sakramentem
namaszczenia chorych, do którego przystępowały szczególnie osoby zmagające się
z jakąś chorobą oraz osoby starsze. Ojciec Łukasz podkreślił podczas homilii,
że naszym problemem są nie tylko choroby fizyczne, ale także choroby duchowe, a
Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, chce wejść z całą swoją mocą w każdą niemoc,
którą w sobie mamy. Trzeba tylko – albo aż – pozwolić Mu na to, otworzyć serce
i przyjąć swój krzyż, w którym można znaleźć szczęście. Tak szczęśliwy był
Jezus na krzyżu i Maryja, która pod krzyżem stała.
Nasza kaplica była wypełniona po brzegi. Po Eucharystii
zaprosiłyśmy wszystkich uczestniczących na wspólną kawę i pączki. Było bardzo
radośnie – wzajemnie obdarowywaliśmy się dobrym słowem, miłym gestem i czułym
spojrzeniem. Wspólne śpiewy sprawiły wiele poruszenia i pomogły otworzyć się nam
na siebie.
Ja osobiście uczę się od osób starszych, cierpiących i
samotnych jak kochać, jak przyjmować i jak wychodzić ku drugiemu. Nadal wzrusza
mnie to jak niewiele trzeba, aby nasz bliźni po prostu się uśmiechnął, poczuł
się chciany i kochany. Obecność tych ludzi uzdrawia i przemienia moje słabe
serce.
Niech Bóg będzie uwielbiony w każdym spotkanym człowieku!
postulantka Martyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz