Pewnie trudno w to uwierzyć, ale nawet w zakonie czas ucieka jak szalony. Dzwonek na pobudkę, modlitwy, śniadanie, mija kilka godzin i już jest wieczór. Ciężko nadążyć. No ale po kolei. Wśród naszych zwyczajnych, szarych dni o których na pewno wspomnimy są także nieco inne, w szczególny sposób wpisujące się w nasze życie. Niewątpliwie takim dniem był 4 października, kiedy obchodziłyśmy uroczystość Świętego Franciszka z Asyżu. Z tej okazji wraz z naszymi kandydatkami przygotowałyśmy przedstawienie pt. "Reportaż o Świętym Franciszku". Scenariusz i oprawę muzyczną przygotowała s. Janina. Treścią inscenizacji były ustalenia dzielnego reportera, który został wysłany przez swojego szefa, aby napisać artykuł na temat naszego zakonodawcy.
W trakcie okazało się, że święty nie stosuje wobec młodych ludzi żadnej hipnozy, prania mózgu czy magii. Młodzi ludzie świadomie chcą opuścić wygodne życie i żyć we wspólnocie, aby za św. Franciszkiem naśladować życie Jezusa Chrystusa. Scenariusz przedstawienia jest dość zaskakujący. Reporter nie wraca do pracy, lecz wstępuje do Zgromadzenia. Kilka zdjęć:
Kolejnym dniem, który wpisał sie w nasze kalendarium był 5 października, kiedy to obchodziliśmy wspomnienie świętej Faustyny Kowalskiej, która patronuje naszej s. Faustianie. Była to okazja do świętowania i wypicia wspólnej kawy:) Oczywiście warto wspomnieć, że radością solenizantki były także telefony od najbliższych z życzeniami. Jakby nie patrzeć to pierwsze imieniny zakonne.
Z kolei 8 października s. Petra obchodziła swoją rocznice chrztu świętego. (Z okazji obchodów 1050- lecia chrztu Polski w naszym Zgromadzeniu, w tym roku zamiast urodzin obchodzimy rocznice chrztu).W końcu sakrament ten jest włączeniem w społeczność Kościoła. Rocznica naszej Siostry była koleją okazją do wspólnego spotkania. W tym samym dniu do Orlika przyjechali uczniowie ze szkoły w Męcikale. Siostra Gaudia przybliżyła im nieco postać świętego Franciszka i wytłumaczyła kim jest zakonnica :)
Nie sposób nie wspomnieć o odbywających sie u nas rekolekcjach dla dziewcząt. Część z nas ma do nich duży sentyment, bo same w nich uczestniczyłyśmy. Radość ze spotkania znajomych też jest duża. Kolejne wydarzenia przed nami ale o tym za jakiś czas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz