poniedziałek, 7 listopada 2016

Nowicjat- odsłona druga. Po co?

Nowicjat to czas poznania siebie. Wbrew pozorom nie zawsze jest to przyjemne. Ktoś kiedyś powiedział, że formacja nie jest spacerem, lecz drogą do Jerozolimy. No cóż, zgadzamy sie z tym. Początkiem tego procesu jest uświadomienie sobie własnych uwarunkowań. Nasza droga do Jerozolimy rozpoczyna się od obserwacji. Nie chodzi bynajmniej o obserwację z ukrycia, zaczajenia w krzakach. W naszej obserwacji nie ma nic spekularnego. Jest to obserwacja siebie, swojego zachowania, relacji z innymi, uczuć. Następnie przychodzi czas na obserwację i poznanie swoich motywacji. To miejsce bywa już często bolesne i zaskakujące. Wówczas w naszej drodze do Jerozolimy odbywa się oczyszczenie. Wydawałoby się, że koniec jest już bliski. No właśnie - wydawałoby się...

Często tego końca nie widać, przychodzi natomiast zniechęcenie, rozgoryczenie i złość. Nic co ludzkie nie jest nam obce... Pewnie nasuwa się pytanie, po co to wszystko? No cóż- stojąc w miejscu nie pójdziemy do przodu, to wbrew logice. Poznając siebie spotkasz Boga.

                                                     


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz