W czasie trwania roku kanonicznego w nowicjacie każda siostra ma miesięczną praktykę w zakrystii. Bardzo cieszę się, że mogę teraz odbywać tą praktykę i odkrywać cichą, ale jak ważną rolę siostry zakrystianki.
Tak więc pierwsze dni w zakrystii pełne były przeżyć, emocji i radości. Pamiętam jak jedna ze starszych sióstr nowicjuszek s. Faustiana powiedziała mi na początku, że to piękny czas by być bliżej Jezusa. Nowicjat jest to przecież czas zaręczyn, a tu ( przy ołtarzu) wszystko przygotowuję do Boga, którego jestem oblubienicą.
Z moją uważnością jest różnie i nie odbyło się bez pomyłek np. gdy pogasiłam wszystkie światła w prezbiterium w czasie Adoracji Najświętszego Sakramentu. Na szczęście Pan mnie ogarnia, mimo, że ja czasem wiele nie ogarniam.
Z moją uważnością jest różnie i nie odbyło się bez pomyłek np. gdy pogasiłam wszystkie światła w prezbiterium w czasie Adoracji Najświętszego Sakramentu. Na szczęście Pan mnie ogarnia, mimo, że ja czasem wiele nie ogarniam.
W tym miejscu chcę też podziękować s. Winncencie za towarzyszenie mi w praktykach i cierpliwość. Za wszelkie przemyślenia, chwile modlitw i poruszenia serca- Chwała Tobie Panie!
s. Marika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz