poniedziałek, 29 lutego 2016

Ślad Losu

2/29/2016 0 Comments
Zapraszamy serdecznie na niezwykłą drogę krzyżową pt.: "Ślad losu" 
12 marca o godzinie 18:00
 kaplica w Orliku  
"Ślad losu" to szczególne, muzyczne opracowanie drogi krzyżowej stworzone przez ojców Redemptorystów.
Połączone siły naszego chóru sióstr Franciszkanek z absolwentami szkoły muzycznej w Malborku spróbują oddać jej przesłanie.

"Jeśli krzyż jest zajęty przez Jezusa tylko z jednej strony, 
to dlatego, że po drugiej stronie jest miejsce dla nas. "

Błogosławiony czas II Wieczoru Miłosierdzia

2/29/2016 0 Comments
Pokój i Dobro! 27 lutego w sobotę kaplica orlicka gościła wielu sympatyków Miłosierdzia Bożego, którzy pragną uwielbiać Boga i dziękować Mu za wszelkie otrzymane łaski gromadząc się przed Najświętszym Sakramentem.
Wieczór Miłosierdzia rozpoczął się uroczystą procesją z krzyżem, po której nastąpiło krótkie wprowadzenie i przeczytanie fragmentu Ewangelii o Miłosiernym Ojcu (Łk 15, 11-32). W tych słowach Bóg odsłania nam najdroższe zamysły swego serca.
Postacią centralną przypowieści jest ojciec, choć mogłoby się wydawać inaczej. Jednak wszystko skupione jest wokół jego wyczekującego, pełnego dobroci zachowania. Wszystko prowadzi do ramion ojca, w które wtulony jest jego młodszy syn. W tej przypowieści spotykamy się z miłosiernym obliczem Boga, który tęskni za każdym człowiekiem - również grzesznikiem- wyczekuje go, wchodzi z nim w zażyłą więź i razem z nim świętuje.
Zwrócona zostaje uwaga, że najbardziej tej przypowieści potrzebują faryzeusze, których poznawanie Boga w pismach jest niewłaściwe. Przestrzegają przykazań, w których nie ma miejsca na miłosierną miłość. Ich Bóg nigdy nie przechadza się drogami, którymi chodzą celnicy i grzesznicy. W tej przypowieści ukazuje się szokująca dla nich postać Ojca, który nie tylko pozwala się zbliżyć do siebie grzesznikom, ale sam ich wyczekuje i znajduje.
Następnym punktem programu była pantomima przygotowana przez nasze postulantki ukazująca miłość Boga wyczekującego cierpliwie i walczącego o zagubioną duszę z pokusami tego świata tj. alkohol, moda i zgubne upiększanie swego ciała, pieniądze. Poniżej można ją obejrzeć.

piątek, 26 lutego 2016

II WIECZÓR MIŁOSIERDZIA w Orliku

2/26/2016 0 Comments
                                       Zapraszamy na drugi z siedmiu
Wieczorów Miłosierdzia w Orliku.
Każdy z wieczorów podejmuje jeden z najbardziej upragnionych tematów w  życiu wierzących: spotkanie z Bogiem Miłosierdzia na kartach Pisma św. Wokół niego skupione są wszystkie przekazywane treści, które zapraszają do modlitwy uwielbienia i sakramentu pokuty.

Przypowieść o miłosiernym Ojcu będzie przewodnią myślą drugiego wieczoru, na który serdecznie zapraszamy 28 lutego (sobota) o godz. 19.00. w kaplicy Sióstr Franciszkanek w Orliku.

wtorek, 23 lutego 2016

Powstała krótsza trasa w diec. pelplińskiej na wzór EDK - 28 km

2/23/2016 0 Comments

Do trasy św. Franciszka - 41 km, doszła krótsza trasa na wzór EDK św. Antoniego - 28 km również prowadząca z Dziemian do Wiela. 
Zapisy są również w tym samym miejscu tutaj: http://rejony.edk.org.pl/…/e…/QA4POKE24kiq/zapisy/formularz… Jedyna zmiana! Po pytaniu: 1. Czy jesteś zainteresowany transportem powrotnym z Wiela do Dziemian jest dodatkowe pytanie:2. Jeśli wybierasz krótszą trasę 28 km - napisz - 2. TAK. Reszta pozostaje bez zmian. Poniżej mapa trasy. Zainteresowani otrzymują opis i szczegóły trasy w wiadomości prywatnej. Niebieskie znaki to stacje drogi krzyżowej. Jej przebieg: Dziemiany - Trzebuń - Lendy - Przymuszewo - Wysoka Zaborska - Główczewice - Orlik - Wiele. Zapraszamy!

Słowo Boże jest ŻYWE

2/23/2016 2 Comments
Czytanie Pisma Świętego pozwala nam poznać samego Boga. Gdy czytamy Słowo Boże spotykamy się z naszym Stwórcą. Słowo to przenika nasze życie, daje nam odpowiedzi na nurtujące nas pytania i siłę do przeżywania każdego dnia blisko Boga. Zachęcamy do codziennego czytania i rozważania Pisma Świętego proponując krótki filmik i świadectwa nowicjuszek.


S. SANCJA: Dlaczego warto rozważać Słowo Boże? Po co? Na te pytania nie mam krótkiej i szybkiej odpowiedzi. W największym skrócie: żeby widzieć jak Bóg przemienia mnie i moje życie. Bo Bóg działa cuda! Ale żebym była zdolna je zobaczyć, potrzebuję nowego spojrzenia, innego niż to standardowe, „ludzkie”. Bóg przez Swoje Słowo nie tylko mówi, ale też faktycznie mnie zmienia. By jednak Mu na to pozwolić, muszę zgodzić się na wejście w rytm Słowa – cichy, pokorny, bez pośpiechu, wytrwały, cierpliwy, bez żądań i oczekiwań – rytm codziennego pochylania się nad Pismem Świętym. To żmudna i trudna praca dla kogoś, kto tak jak ja wychował się i żyje w kulturze, gdzie oczekuje się jak najszybszego rezultatu, najlepiej przy jak najmniejszym wysiłku. Muszę zdobyć się na to, by się pochylić, tzn. zostawić wszystko inne na boku, trochę jakby „odciąć się” od tego wszystkiego, co mnie zajmuje, jest moją codziennością, a skupić całą swoją uwagę na czymś innym. Uznać, że w tym właśnie czasie mojej medytacji Słowo Boże jest NAJLEPSZĄ rzeczą, jaką mogę się zająć i na całym świecie nie ma teraz czegoś ważniejszego dla mnie. Trudna sprawa, często mam wrażenie, że mi się nie udało wykorzystać tego czasu w pełni, rzadko z mojego czasu medytacji jestem zadowolona. Czasami zniechęca mnie to, że na pierwszy rzut oka przeczytane słowa nic mi nie mówią, niekiedy znam je na pamięć i wydaje mi się, że niczym już mnie nie zaskoczą. Czasami kłębiące się we mnie uczucia zwątpienia, buntu, zniechęcenia, złości zajmują moją uwagę tak, że wydaje mi się, że nie jestem w stanie nic z tego Słowa przyjąć do siebie. Najważniejsze jednak dzieje się poza moim ograniczonym polem widzenia. Po czasie widzę, jak powoli zmienia się moja modlitwa, w której uczę się więcej słuchać, a mniej mówić, nie „mieć oczekiwania” wobec Boga, ale Go „wyczekiwać”, mniej skupiać na sobie, a więcej na Nim. I dzięki temu powoli odrywa On mój wzrok od „przyziemności” i pomaga spojrzeć w górę. A może raczej „z góry”? Na mnie, na moje życie. Wtedy widzę CUDA. Widzę moje życie Jego oczyma i widzę siebie w Jego oczach. I to spojrzenie wynagradza codzienny trud.


S. LAURA: Można powiedzieć, że moja codzienna lektura Pisma Świętego, tak na serio, rozpoczęła się po rekolekcjach Lectio divina. Są to rekolekcje trwające 7 dni, odbywają się w ciszy i polegają na medytacji Słowa Bożego. Był to czas kiedy Pan pozwolił mi "zasmakować" w swoim Słowie. Oczywiście później przyszła codzienność, dużo zajęć, mało czasu więc trzeba było się dostosować do realiów, ale z codziennej medytacji nie zrezygnowałam tylko ograniczyłam się do pół godziny czasem godziny dziennie. Długo było tak, że nie widziałam żadnych efektów tego czytania, czasem zaczynało już wkradać się zniechęcenie, ale słowa Ojca Gargano dały mi nadzieję i nie pozwoliły się poddać. Pewnego wieczoru, kiedy już kładłam się spać nagle poczułam duże przynaglenie, aby rano wstać na medytację Słowa, to z kolei napełniło moje serce wielką nadzieją. Łaska Pana przyszła bardzo nieoczekiwanie. Co mi daje codzienne bycie ze Słowem? Nadaje kierunek i sens mojemu życiu, daje odpowiedzi na różne pytania, trudne sytuacje. Nadal często jest tak, że nie rozumiem co Bóg przez to akurat słowo do mnie dziś mówi, ale wiem, że kiedyś mi to objawi. Zachęcam do codziennej lektury Pisma Świętego i życzę cierpliwości i wytrwałości, a zapewne owoce się pojawią.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Dzielimy się sobą... - o rekolekcjach KSM w Wierzchucinie

2/22/2016 0 Comments

S. JÓZEFA: Pokój i Dobro! Dane mi było w tym roku być już po raz trzeci na rekolekcjach KSM. I po raz kolejny nie były to tylko rekolekcje, które ja pomagałam głosić, ale także rekolekcje dla mnie samej. Jestem bardzo podbudowana tym, że takie rekolekcje się odbywają i młodzież ma szansę dobrze wykorzystać czas ferii zimowych. Dużo nadziei daje to, że co roku jest to bardzo liczna grupa uczestników i za każdym razem pojawiają się osoby, które po raz pierwszy są na takich rekolekcjach. Dla mnie ważne jest to, że jest grupa ludzi, którzy zajmują się formacją młodzieży i ci młodzi ludzie cały czas trafiają pod ich skrzydła. Ja swoją formację duchową zaczęłam faktycznie dopiero na studiach. Lekcje religii w szkole dużo mi dały, tzn nie zboczyłam ze ścieżki Pana i rozbudzały moją tęsknotę za poznaniem Go, ale pozostawała tylko sucha teoria i wiara w kogoś odległego, niedostępnego dla mnie. Wtedy miałam tylko nadzieja, że może kiedyś Go poznam bliżej, wiedziałam, że jest Ktoś czasem dalej, czasem bliżej, ale nie tuż obok. Na studiach wszystko się zmieniło gdy poznałam wspólnotę, taką podobną jak KSM tylko w wydaniu studenckim - Duszpasterstwo "Martyria". Wszystko się odmieniło...znalazłam swoje miejsce - WSPÓLNOTĘ, poznałam Jezusa, który cały czas był blisko i czekał, aż się na Niego otworzę. Doświadczyłam Jego MIŁOŚCI i przebaczenia, otworzyłam się na Jego MIŁOŚĆ, przeżyłam swoje nawrócenie, a potem zobaczyłam do czego mnie powołuje...i tak znalazłam się w Orliku - nawiasem mówiąc dzięki jednej z Martyriowiczek, która zapoznała mnie z siostrami i przywiozła do Orlika. Teraz jestem we wspólnocie sióstr, które "daje mi Bóg" i każdego dnia doświadczam jak wielkim darem jest wspólnota.
Cieszę się, że mogłam wraz z młodzieżą KSM przeżyć te rekolekcje w temacie miłosierdzia: "Nie bądź mierny, bądź miłosierny" i wychodząc od uczynków względem duszy, potem ciała w ostatni dzień skupić się na temacie wspólnoty. Myślę, że wszyscy uczestnicy mieli dość czasu, żeby ucieszyć się swoją obecnością i też temat był tak przygotowany, że wszyscy z entuzjazmem i nowymi pomysłami na działanie w swoich oddziałach opuścili szkołę w Wierzchucinie. Dziękując Bogu za dar wspólnoty KOŚCIOŁA pamiętam w modlitwie o naszej polskiej młodzieży.

czwartek, 18 lutego 2016

Rekolekcje KSM - Wierzchucino

2/18/2016 1 Comments
Pokój i Dobro! Od 12-16 lutego dwie nowicjuszki - s. Józefa i s. Rozalia - pomagały w głoszeniu rekolekcji Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, które odbyły się już po raz trzeci w Wierzchucinie. Jak co roku do tej pory rekolekcje odbywały się pod czujnym okiem i opieką ks. Antoniego Bączkowskiego i prezesa stowarzyszenia Piotra Kopy Ostrowskiego. Temat tych dni brzmiał "Nie bądź mierny, ale miłosierny".
                    
                     

piątek, 12 lutego 2016

Rekolekcje dla dzieci i młodzieży w Leśnie i Lubni

2/12/2016 0 Comments
S. HONORATA: W Wielki Post wkroczyłyśmy Rekolekcjami Wielkanocnymi. W Parafii głosił je Ojciec Robert, Franciszkanin z Torunia, a my jak co roku zostałyśmy poproszone o poprowadzenie warsztatów tematycznych dla uczniów Szkoły Podstawowej w Leśnie, a także Szkoły Podstawowej oraz Gimnazjum w Lubni. Pojechałyśmy mieszanym składem nowicjacko – postulanckim. Tematyka tegorocznych zajęć związana była z Jubileuszem Roku Miłosierdzia. Dzieci i młodzież mieli okazję uczestniczyć w scenkach, także opartych na treściach Ewangelii, dowiedzieć się o Uczynkach Miłosiernych, odmówić Modlitwę Koronki, obejrzeć tematyczne filmiki, a także nauczyć się piosenek, gdzie wśród młodszych dzieci, piosenki z pokazywaniem wiodły radosny prym. Uczestnicy chętnie wykonywali powierzone im zadania i prace domoweJ  W końcu to lekcje. Reko –lekcje.Dzisiaj (w ostatni dzień rekolekcji) miało miejsce Nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Czas owocnej modlitwy i trwania przy Panu. Przed nami jeszcze trzy wyjazdy, do Parafii, gdzie zostałyśmy zaproszone. Będziemy wdzięczne za modlitwę w tej intencji, aby nasza posługa była przede wszystkim na Chwałę Pana!

Zdjęcia najmłodszej grupy dzieci klasy 1-3 w Leśnie
    
    
    

wtorek, 9 lutego 2016

Weź udział w EDK

2/09/2016 0 Comments
Zapraszamy do wzięcia udziału w EDK diecezji pelplińskiej. Zapisy od jutra (Środa Popielcowa) na stronie EKD w zakładce EDYCJA 2016. Trasa Dzieminy - Kalwaria Wielewska we Wielu wynosi ok 44 km, czas min. 8h. Wyruszmy na osobiste spotkanie z Bogiem.
                 

Rekolekcje Wielkopostne

2/09/2016 0 Comments
Pokój i Dobro! Będziemy głosiły rekolekcje dla dzieci i młodzieży w Lubni i Leśnie. Bardzo prosimy o wsparcie modlitewne na ostatnie godziny przygotowań do nich i na cały czas ich trwania. Abyśmy pełne pokoju współpracowały z łaską Pana Boga i nasza młodzież jak najlepiej z nich skorzystała :) Niech wszystko się dzieje na chwałę Pana i już teraz dziękujemy za każdą modlitwę. Szczęść Boże. 
    
                                                      
                                          

poniedziałek, 8 lutego 2016

Przygotowania do EDK cd.

2/08/2016 0 Comments
A wczoraj (niedziela) trzy nasze nowicjuszki brały udział w "spacerze" z postulantkami, siostrami profeskami (z siostrą Mironą na czele) i paniami z Błękitni Dziemiany (gr Nordic Walking) weryfikującym trasę EDK. Grupa pokonała ok 28 km z Dziemian do Orlika podczas, których można było sprawdzić swoją kondycję, fizyczną i psychiczną, zapoznać się z mapą i ścieżkami EDK, aby czuć się trochę pewniej podczas nocnej przeprawy tą trasą. Oprócz tego była możliwość ucieszyć się pięknem kaszubskiej natury, której nocą nie będzie widać, bo na tym odcinku podobno znajduję się najpiękniejsze krajobrazy z całej Drogi.

S. FILIPA: Czas przygotowania do EDK jest dla mnie bardzo ważny. Punktem kulminacyjnym w mojej zmianie podejścia, weryfikacji motywów i celu było sobotnie spotkanie z s. Prowincjalną Mironą. Tym co mnie na początku motywowało, aby w niej uczestniczyć, to chęć przejścia tylu km w marszu nocą z mapą. Wiąże się to z pozytywnym i ważnymi doświadczeniami z harcerstwa sprzed wstąpienia do klasztoru. Jednak to spotkanie informujące o duchowości, poznanie celu i idei EDK ukazało mi o co naprawdę chodzi, że najważniejsze jest po prostu spotkanie z Bogiem. W tym dotychczasowym przygotowaniu dużo radości sprawiła mi możliwość przebycia części trasy, zapoznanie się z terenem i mapą. Wiem, że dla mnie jest to o tyle istotne, że będę mogła w czasie EDK bardziej skupić się na słowie, które Pan do mnie skieruje, na tym co będzie mi chciał powiedzieć, pokazać i czego będę miała doświadczyć, niż na samym odczytywaniu mapy i dotarciu do poszczególnych stacji.

S. JOACHIMA: Przetarcie szlaku EDK na trasie Dziemiany-Orlik było dla mnie wielkim przeżyciem. Przed wyruszeniem pojawiło się wiele wątpliwości co do kondycji. Już sama odległość wywoływała strach, że nie dam rady. Mimo to coś ciągnęło mnie do wyjścia...i udało się. Pan Jezus pokazał mi po raz kolejny, że to On prowadzi i daje siły, a poleganie na sobie samym często bywa zawodne i ogranicza ufność Panu. Niech Pan będzie uwielbiony za możliwość podążania Jego drogami.