11. lutego. W kalendarzu liturgicznym widnieje wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Dzień w szczególny sposób poswięcony tym, których codzienność naznaczona jest krzyżem choroby i cierpienia- ustanowiony przez św. Jana Pawła II Światowy Dzień Chorego.
Tegoroczne święto chorych w Orliku nabrało nowej wymowy. Nasz klasztor odwiedzili szczególni Goście. Wielu z nich na co dzień nie ma możliwości, by uczestniczyć we Mszy św. Wiek i choroba uniemożliwiają im prowadzenie pojazdów, a zapracowane rodziny często nie mogą przywieźć rodziców czy dziadków do kościoła, nie mówiąc już o jakichkolwiek spotkaniach towarzyskich.
Wiele z naszych Sióstr dobrze rozumie troski Skarbów Kościoła (jak nazywał chorych św. JP II). Toteż postanowiły wyjść naprzeciw ich potrzebom, zapewniając transport osobom, które nie mogłyby same przybyć na Eucharystię.
W pełniejszym przyjęciu sakamentu namaszczenia chorych pomogła uczestnikom Mszy św. nie tylko spowiedź, ale również bogata liturgia Słowa. Wiara tych ludzi... Niesamowite doświadczenie, które zamyka usta na wszelkie komentarze.



Ktoś powie: Po co tyle zachodu? Po co absorbować się przygotowaniami? Po co robić tyle zamieszania?
Ja powiem: warto, naprawdę warto. Dla Jezusa i dla tego spojrzenia, pełnego ciepła i wdzięczności, dla "dziękuję" mówionego oczyma starszych, schorowanych ludzi, dla świadomości, że dało się komuś Boga i cząstkę siebie, dla pewności, że życie może przynosić owoce.
s. Faustiana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz